Pola bitewne frontu zachodniego I wojny światowej - Ypres, Somma, Beaumont-Hamel, Vimy, Passchendaele, Messiness. Relacja z wyprawy (2021)
Tegoroczna jesień jest dla mnie wyjątkowa, gdyż spełniłam jedno z największych marzeń w moim życiu. Dzięki uprzejmości biura podróży Wyprawy śladami I i II Wojny Światowej - Battlefield Tours spędziłam tydzień na polach bitewnych frontu zachodniego I wojny światowej we Francji i Belgii, w dodatku w wyśmienitym towarzystwie.
Jeździliśmy m.in. po terenach bitew: nad Sommą, pod Vimy, Cambrai, Ypres (w tym Passchendaele), Messines. Staliśmy w miejscu, gdzie po raz pierwszy na froncie zachodnim zastosowano chlor oraz tam, gdzie w Wigilię 1914 roku odbył się słynny mecz piłki nożnej między oddziałami alianckimi i niemieckimi, a także na polu, gdzie w 1917 roku rozegrała się pierwsza w historii bitwa z wykorzystaniem czołgów. Byliśmy także w miejscu śmierci niemieckiego asa myśliwskiego, jednego z najbardziej znanych żołnierzy I wojny światowej, Manfreda von Richthofena (który notabene urodził się we Wrocławiu).
Zapraszam Was na wirtualną wyprawę śladami frontu zachodniego Wielkiej Wojny: każde zdjęcie zostało przeze mnie opisane. W galerii zobaczycie, jak po ponad 100 latach wyglądają tereny jednych z największych bitew w historii, w tym oryginalne brytyjskie okopy w Thiepval (odkryte przez archeologów dopiero kilkanaście lat temu) i wielkie kratery po minach. W pakiecie zdjęcia szpeju z prywatnych muzeów, które utworzyli na tych polach mieszkający tam obecnie farmerzy.
Jest też kilka kadrów z miasta Ypres (w tym wnętrze słynnej katedry), zdjęcia największych cmenatrzy wojennych na świecie - niemieckiego i brytyjskiego, eksponatów z Royal Military Museum w Brukseli, a dla pasjonatów II wojny światowej: kanału La Manche, schronów Wału Atlantyckiego, Mimoyecques, gdzie powstała wyrzutnia V3.
Flandria urzekła mnie zdecydowanie bardziej niż Francja. Wszystko za sprawą porannej mgły unoszącej się nad podmokłymi polami, średniowiecznego miasteczka Brugii, starych wiatraków, belgijskich krówek i wiejskich kościołów z cmentarzami z surowymi krzyżami ciosanymi w kamieniu. Fotografowałam absolutnie wszystko, łącznie z creepy portretami nagrobnymi mieszkańców tychże wsi z końca XIX wieku.
Raz jeszcze serdecznie polecam biuro Łukasz Włodarczyk – Wyprawy śladami I i II Wojny Światowej - Battlefield Tours. Wyjazd absolutnie wart swojej ceny. Mimo że byłam jedyną błogosławioną między kilkunastoma Mirkami, uczestnicy wyprawy na długo przywrócili mi wiarę w zdrowe relacje damsko-męskie. Drogie Panie, jeśli interesuje Was tematyka wojenna, a wahacie się ze względu na tenże czynnik ludzki, mogę poręczyć własnym nazwiskiem!
Paryżewo
Czytaj oraz wspieraj dziennikarstwo i publicystykę na wysokim poziomie. Zobacz, kto mnie rekomenduje: